wtorek, 16 października 2012

Przypadek- życiowy rewolucjonista.

Urodził się w bliżej nikomu nieznanej hodowli małych włochatych kuleczek i w zasadzie nie do końca wiadomo jak to się stało, że trafił pod opiekę narzeczonej Beavisa. W nowym domu okazało się jednak, że życie wśród innych kotów, a także psów i niekiedy ludzi nie jest łatwe, a konkurowanie o uwagę nowej Pani nie leży w indywidualistycznej naturze Froda P.
Frodo P. przez pierwsze miesiące swojego życia trzymał się na uboczu zwierzęcej ferajny po cichu marząc o kochającej Pani (lub Panu), która posiadałaby tylko jego jednego i kochała go może nawet trochę za bardzo..... Tutaj właśnie w życie Froda P. wkracza Przypadek-niestrudzony mąciciel ludzkich, oraz kocich losów......
Przypadek sprawia, że w sylwestrową noc Lola, mająca wówczas jedynie mgliste pojęcie o istnieniu Froda, poznaje Jagę - puchatą, rudą, mruczącą i rozbrykaną kocicę, która o 180 stopni zmienia Loli pogląd na koty i sprawia, że zapragnie ona zostać kocią mamą.
 Dziełem Przypadku jest również rozmowa, którą kilka dni później odbywa Lola z Beavisem i Martini, a efektem tej rozmowy okazuje się przeprowadzka Froda P. do nowego domu..... Domu Loli i Martini i Młotini.
Od tego czasu życie Loli miało wypełnić mruczenie i bliżej nieokreślone uczucie ciepła na żołądku nie pochodzące bynajmniej od przejedzenia... Lola została jedną z trzech kocich matek, życie Froda P. zmieniło się diametralnie (o ile diametralną można nazwać zmianę lokalizacji kuwety, miejsc, w których się sypia oraz człowieka, który go karmi i czesze).
Przypadek skakał z radości odnotowując kolejny sukces życiowego rewolucjonysty.

1 komentarz:

  1. Czyta sie to jak bajke dla dzieci. Moze powstanie kiedys cykl powiesci o przygodach Froda P:)

    OdpowiedzUsuń