środa, 28 listopada 2012

Plażing, smażing po kociemu.

Frodo P. jest bezcennym zwierzęciem. Prawdopodobnie nie istnieje taka suma pieniędzy, za którą Lola zgodziłaby się oddać go komukolwiek.... 
Kilka dni temu Frodzi majestat zatęsknił za latem i postanowił zrobić sobie plażę na płytkach w korytarzu.... Miał ku temu świetną sposobność ponieważ znajdował się tam worek z piaskiem przywiezionym latem z jednodniowej wycieczki do Mielna. Worek był słusznych rozmiarów i nie miał dziury, przez którą piasek mógłby się wydostać na zewnątrz.... Frodo P. postanowił to zmienić..... 
Dokonawszy adaptacji środowiska na bardziej pustynne położył się na świeżo uszykowanej plaży( która dziwnym sposobem znajdowała się w przejściu do pokoju M.) i począł się relaksować korzystając z promieni słonecznych padających wprost na jego rude futro..... Plażing-smażing na drugim piętrze w bloku. Takie rzeczy potrafi wymyślić tylko kot.


Nie ma dziury....? Zaraz będzie!!

Piękną dziurę zrobiłem! A jak się piasek pięknie wysypał!
 

Plażing-smażing-Froding. Na progu, a jakże! 

wtorek, 20 listopada 2012

Loli kocia lektura czyli.... czy Frod jest normalny?

Pewnego dnia Lola postanowiła zgłębić tajniki internetu i po raz kolejny sprawdzić czy aby na pewno Frodo P. jest z nią szczęśliwy. Sprawa okazała się wręcz banalna ponieważ ukochany Wujek Google już po wpisaniu pierwszej frazy skierował ją na właściwy tor... Stwierdziła przy tym, że to niezwykle zabawne, że można zrobić sobie psychotest i ocenić poziom kociego szczęścia.... Dręczyło Lolę to zagadnienie od wielu tygodni, właściwie od czasu kiedy Frodo P. był chory - wychudł wtedy niemiłosiernie i po ogoleniu futra na brzuchu wyglądał bardziej jak wiewiórka niż jak pers, było to niezwykle frapujące, a przywrócenie Froda P. do kociego gatunku stało się dla Loli wyzwaniem nr 1. Wynik wirtualnego badania potwierdził jednak, że Frodo P. jest kotem niewątpliwie szczęśliwym. Ten fakt nieco Lolę uspokoił, pozostało jednak pytanie czy On jest.... normalny?
Podejmując trop psychicznego zdrowia swojego pupila jego pani dotarła do kociego forum, a w czeluściach tegoż odnalazła wątek o nazwie "Dlaczego...?"
Lektura była jednocześnie wciągająca, zabawna, poszerzyła Loli na koty pogląd i dowiodła niezbicie iż.... Frodo P. jest jednym z najspokojniejszych zwierząt kociego gatunku jakie chodzą po ziemi.... Jest normalny tylko... trochę rudy psychicznie.
Nic to, że Lola znajduje go w szafie, śpiącego na ŚWIĘTYM szaliku w niebiesko-białych barwach.....
Nic to, że idąc umyć zęby natyka się Lola w łazience na koci zad wystający z bębna pralki, podczas gdy przednia część Frodziego majestatu szuka wewnątrz Bóg-wie-czego....
Nic to, że Frodo P. przy każdym otwarciu drzwiczek zwykł wchodzić do szafki pod zlewem i chować się za kubłem na śmieci, a potem miałczeć przeciągle kiedy przez nieuwagę został w tej szafce zamknięty...
Nic to, że Frodo P. co rano biegnie do toalety tak, żeby zdążyć tam wejść kiedy tylko uchylą się drzwi, a potem patrzy takim wzrokiem, że Lola krępuje się zrobić siku... (no bo jak.... przy kocie?) A potem... miałczy przegiągle kiedy nie chcąc opuścić toalety zostaje w niej zamknięty....
Nic to także, że Frodo P. wieczorami zmienia się w bolid F1 i z prędkością 300km/h biega z kuchni do drzwi balkonowych i w drugą stronę, przebiegając pod kuchennym stołem i (nie żeby specjalnie, ale zupełnie przez przypadek) stroącając pewnego razu słodką białą lampeczkę, która już zdążyła się na tym stole zadomowić....
Nic to w końcu, że po kąpieli, Froda Pańcie stają bosą stopą na płytkach bo każdy położony w łazience dywanik jest obsikany w trybie NATYCHMIASTOWYM....

Cóż to wszystko znaczy kiedy Frodo P. robi te wszystkie rzeczy raz dziennie, czasami dwa.... w porównaniu do innych zwierząt to naprawdę niewielka częstotliwosć....  Dodatkowo nie zjada szynki z kanapek, nie lubi ryb, nie wchodzi na stoły, ani blaty szafek w kuchni, torchę tupie, trochę jest marudny, ale..... nie robi tysięcy rzeczy, które robią inne koty stając się przez swoje kocie zwyczaje dziwnym stworzeniem nie z tego świata...
Wniosek z tego taki, że Internet wykazał niezbicie, iż takie zwierzę jak Frodo P. zdarza się ludziom rzadko. Takie zwierzę jak Frodo P. to jest prawdziwy koci skarb. Należy go zatem wielbić, karmić kocią karmą i dawać więcej niż 1 witaminkę na kg masy kota ;)

P.S.
O witaminkach już niedługo bo..... wykorzystując kocie łakomstwo postanowiła Lola do Frodziego życia wprowadzić elementy tresury ;) 

poniedziałek, 12 listopada 2012

Magister

Tak naprawdę nie wiadomo kiedy Frodo P. zaczął przejawiać zainteresowanie literaturą, pewne było natomiast, że ani Lola, ani Kotka_z_Cheshire nie mogą mieć na wyłączność żadnej lektury.... Frodo P. jako zwierzę wybitnie inteligentne i tylko przez przypadek nie posiadające jeszcze tytułu Króla Świata uwielbia wszelkie historie kryminalne oraz fantastykę. Chwilami ciężko mu jednak było poskromić swoją kocią naturę i czasami głośnym mruczeniem komunikował, że znudzony lekturą zamierza uciąć sobie drzemkę, zawsze jednak potem wracał do lektury, a dokończywszy czytanie zwykł się odprężać bardziej niż zazwyczaj.....



Wciągający Spakowski, a może Larsson, Persson, Edwardsson...?


Jestę magistrę!


Drzemię sobię, lecz ksiąg nie dotykaj!


"Przeczytałaś? Nie? Twoja strata, ksiąg nie tykaj, teraz ja będę czytał!"


Po skończonej lekturze każdemu magisrtowi należy się odpoczynek.....


czwartek, 1 listopada 2012

Pogodoignorujący.

 Ten czas, kiedy słońce wstaje, Frodo P. spędził na parapecie. Jako, że jest on zwierzęciem i nie zna (jeszcze) obsługi Windowsa- nie potrafi sprawdzić prognozy pogody. Czas, który spędził na parapecie był zatem obliczony na to aby co prędzej zorientować się w nadchodzącej aurze. Kiedy widok zza okna okazał się buro-mokry Frodo P. postanowił udzielić Loli instruktażu jak dany dzień spędzić należy. Wpierw jednak postanowił zakomunikować swojej śpiącej pani (przeciągłym miałczeniem) iż zamierza zesoczyć z okna i przydreptać do swojego łóżka, które z niewiadomych przyczyn Lola bezczelnie nazywała swoim i (co jeszcze straszniejsze) zwykła w nim spać każdej nocy nie zważając na Froda P. święte prawo do posiadania wszystkiego. Kot jednak, jak powszechnie wiadomo, jest zwierzęciem łaskawym dlatego Frodo P. postanowił zaczekać aż Lola wyrwie się z letargu na dobre opuszczając pielesze i dopiero wówczas pokazał jej jak powinna się zachować wobec tego, co on zobaczył dzisiaj za oknem. 
Froda P. pomysł na pierwszolistopadową słotę był prosty, ale skuteczny: