piątek, 25 stycznia 2013

Złośliwcowy Update.

Rudy złośliwiec ani myśli przestać.
Po kilku dniach spożywania kurczaka, wołowiny (z łaską ją jadł) oraz odrobiny ryżu i warzyw postanowił znów przestać jeść cokolwiek. Nie mówiąc już o łaskawym powrocie do suchego Persiana. Całe szczęście, że mu się odwidziało pod koniec wielkiej paki, a nie na początku drugiej :P
Frodo P. postanowił teraz spożywać UWAGA: jedynie saszetki "KitiKat" o "smaku kurczaka" i tylko w postaci oryginalnej śmierdzącej papki. Wzbogacanego gotowanym kurczakiem i jakimiś warzywkami posiłku z  "KociegoZabójcy" nawet nie tyka. Żeby chociaż zechciał powąchać.....
A mi się już kończą pomysły czym go nakarmić żeby nie był głodny i żeby jadł normalne kocie jedzenie, a nie jakieś saszetkowe pseudo-posiłki.

Wnioski są takie, że idziemy jutro do weterynarza bo:
- albo oszalał (w co jestem skłonna uwierzyć)
-albo jest chory

P.S.
Jedyne na co Rudy Kapryśnik reaguje zawsze tak samo entuzjastycznie to grzechot pudełka z witaminkami :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz